piątek, 10 maja 2013

Oto Braille Phone - smartfon dla niewidomych

30-letni designer i projektant z Indii pracuje nad zupełnie innym smartfonem dla niewidomych. Nie tylko chodzi o to, że będzie różnił się właściwie wszystkim od tradycyjnych smartfonów - chociaż taki telefon nie musi wcale odstawać wyglądem, o czym pisałem kilka miesięcy temu, publikując informację o SeeYou Phone, rewelacyjnej odpowiedzi na niszę w segmencie osób z dysfunkcjami wzroku. O ile polskie rozwiązanie działa dzięki całkowicie zmodyfikowanemu oprogramowaniu na Samsungu Galaxy Nexus, o tyle fundamentem urządzenia zaprojektowanego przez Sumit Dagara jest jego budowa.

Za swoją pracę Młody Hindus otrzymał właśnie nagrodę Rolex Award of Enterprice. Skupił się na wrażeniach dotykowych przy obcowaniu z telefonem, dlatego jego urządzenie wykorzystuje tak doskonale znany osobom niewidomym alfabet Brailla. Ekran urządzenia, żeby wytworzyć odpowiednią fakturę, zbudowany jest z siatki pikseli, które unoszą się i opadają generując w ten sposób np. treść wiadomości, czy nawet obraz! Żeby wrażenia były trwałe i dobrze wyczuwalne, piksele te wykonano ze stopu kryształu. Tak to wygląda w praktyce:


Przyznacie, że robi wrażenie! Tym bardziej, że jak widać na zdjęciu powyżej, ekran ma wyświetlać też klawiaturę ekranową a nawet mapy! Wyświetlane treści układają się na wyświetlaczu zgodnie z pozycją telefonu - horyzontalną lub wertykalną. Telefon też potrafi wyświetlać animacje. Niemożliwe? Obejrzycie ten film (ciekawie robi się od ok. 03:25 min.) :


Póki co urządzenie jest jeszcze w fazie prototypu, ale Sumit ma wsparcie niewidomych testerów, którzy pomagają mu opracować najlepsze rozwiązanie. Ponadto w 2011 roku został wybrany na stypendystę TED, co dowodzi, że ten wynalazek nie jest garażową próbą ocalenia świata, ale konkretnym rozwiązaniem, rzeczywistego problemu u ludzi pozbawionych wzroku.

Sumit Dagar kieruje się zupełnie innym przesłaniem pracując nad swoim projektem. Jak już wcześniej zauważył - nowe technologie dają przy pomocy głosu możliwość sterowania telefonem, ale nie każdy w Indiach mówi po angielsku, a nawet jeśli to dość nieudolnie. Poza dużymi miastami, ludzie żyjący we wsiach technologicznie są zacofani o dobre 10 lat w stosunku do dużych aglomeracji. Dlatego tak ważne jest dla niego, by urządzenie oddawało wrażenia, tak by można było dotknąć komunikatu, wejść w interakcję, a nawet skorzystać z dodatkowych, animowanych funkcji. W Indiach żyje niemal 62,7 mln ludzi z dysfunkcjami wzroku. Ten smartfon niewątpliwie ma szansę otworzy im oczy.

Źródło:
www.sumitdagar.com - info.
www.rolexawards.com - profil Sumit Dagra

Video:
www.vimeo.com
www.youtube.com

Foto:
www.sumitdagar.com

niedziela, 21 kwietnia 2013

Wystarczy iPhone i możesz ruszać bioniczną dłonią!

Właśnie dlatego uwielbiam nowe technologie. Straciłeś dłonie, a życie z protezą wydaje się koszmarem? Nie ma problemu - przy pomocy smartfonu, dedykowanej aplikacji i oczywiście bionicznym dłoniom firmy Touch Bionics, Twoje życie stanie się zdecydowanie łatwiejsze! Jest oczywiście wiele protez dłoni na rynku, które mniej lub bardziej przypominają rzeczywiste ręce, jednak do prawdziwej funkcjonalności zawsze wiele im brakowało. Wynalazek tej brytyjskiej firmy jest długo oczekiwaną rewolucją, która daje szanse na normalne życie wszystkim osobom, pozbawionym dłoni!

Naukowcy swój projekt nazwali i-Limb. Dzięki wykorzystaniu mięśni kikuta możliwe jest poruszanie bioniczną protezą dłoni w sposób najbardziej zbliżony do naturalnego ruchu. Dłonie nafaszerowane są elektroniką, a komunikacja z nimi odbywa się przy użyciu aplikacji, którą można zainstalować w iPhonie. Efekt? Pacjent potrafi wziąć do ręki długopis, trzymać wkrętarkę i wykonać nią proste prace, włożyć precyzyjnie cukierka do ust np. dziecka, przerzucać strony w gazecie, nosić zakupy czy obsługiwać smartfon. Trudno w to uwierzyć? Zobaczcie sami, jak to działa:


Oczywiście ten materiał nie opisuje wszystkich możliwości i-Limb, które występuje w kilku wersjach, w zależności od stopnia niepełnosprawności. Toteż mogą z niego korzystać zarówno osoby, które mają np. amputowane całe dłonie jak i te pozbawione niektórych palców. Jedną z najważniejszych zalet produktu jest to, że przywraca niemal całkowicie możliwość wykonywania podstawowych czynności, których przy użyciu zwykłej protezy nie da się wykonać. Co zatem zrobimy dzięki bionicznym dłoniom? Zawiążemy sznurowadła, pstrykniemy zdjęcie profesjonalnym aparatem fotograficznym, obsłużymy komputer, sięgniemy z wysokiej półki krem do twarzy,  przełączymy kanał pilotem do telewizora czy wreszcie pokroimy warzywa na gotowany właśnie obiad! Poniżej kilka fotografii ilustrujących możliwości i-Limb:
 





Razem z bionicznymi dłońmi pacjenci dostają wsparcie od firmy Touch Bionics, która - jak sama się opisuje na swojej stronie internetowej - jest wiodącym dostawcą światowych technologicznych rozwiązań protetycznych. Gwarantują zatem szkolenia, treningi z protezami oraz świadczą usługi kliniczne.  Niestety nie znalazłem cennika tych wszystkich usług. Domyślam się, że ilu pacjentów, tyle konceptów terapeutycznych, zatem bardzo prawdopodobne, że wraz z produktem kupuje się całą bazę usług, jednak gołym okiem widać, że warto w to zainwestować.

Źródło:
www.touchbionics.com

Foto:
www.touchbionics.com

piątek, 25 stycznia 2013

Iron Man z Gliwic uratuje niepełnosprawnych!

Gliwicki doktorant Wydziału Automatyki, Elektroniki i Informatyki na Politechnice Śląskiej - Michał Mikulski - zdobył pierwszą nagrodę w IX edycji konkursu Mój Pomysł na Biznes, który ta uczelnia organizuje już od 2003 roku.
Jury doceniło jego plan biznesu przede wszystkim za nowoczesny, unikalny, innowacyjny i przygotowany do szybkiego wdrożenia produkt, oryginalną technologię opartą w dużym stopniu na wiedzy oraz duży potencjał rozwoju biznesu.
- przeczytamy w uzasadnieniu werdyktu. Mikulski nie zawiódł ich oczekiwań i właśnie założył firmę, która ma wprowadzić na rynek zwycięskiego robota! Żartobliwie swój wynalazek nazywa Iron Manem...

Projekt genialnego doktoranta to egzoszkielet górnych kończyn (trwają także prace nad egzoszkieletem kończyn dolnych). Dzięki zaimplementowaniu nowoczesnej technologii, urządzenie wykrywa nawet najdrobniejsze impulsy elektryczne pochodzące z mięśni i pozwala je stymulować. Co to oznacza w praktyce? Że każdy, kto cierpi np. z powodu stwardnienia rozsianego (SM), częściowego paraliżu lub innego zaniku mięśni, ma szansę na nowoczesną i bardzo owocną rehabilitację, gdyż egzoszkielet potrafi nikłe sygnały z mięśni zamieniać w konkretny ruch:
Ideą egzoszkieletów rehabilitacyjnych jest umożliwienie ruchu osobom nie zdolnym do wykonania go samodzielnie. Realizowane jest to poprzez systemy wykrywania zamiaru ruchu, stosujące czujniki tensometryczne, inercjalne, oraz elektromiograficzne. Poprzez wykrycie zamiaru ruchu, systemy sztucznej inteligencji i logiki rozmytej rozpoznają wzorzec, który stosowany jest do ruchu człowieka.
- czytamy na stronie internetowej projektu. 

Lecz nie da się ukryć, że egzoszkielety mogą mieć świetne zastosowanie do realizacji projektów cywilnych i... wojskowych. Jak zapewnia autor projektu, są one w stanie wzbudzić u osoby, która je nosi, większą siłę: 
Egzoszkielety zwiększające siłę wykorzystywane są do zastosowań militarnych, oraz mogą być użyte w zastosowaniach cywilnych, wszędzie tam, gdzie występuje problem przenoszenia dużych ciężarów po nieregularnym otoczeniu. Realizacja robotów sterowanych przez użytkownika eliminuje problematykę sztucznej inteligencji robotów humanoidalnych. (...) W przypadku połączenia inteligencji posiadanej przez człowieka, z możliwościami siłowymi maszyny jaką dają egzoszkielety, możliwe jest stworzenie hybrydy umożliwiającej realizację skomplikowanych zadań z możliwościami mechanicznymi maszyn.

Brzmi bardzo obiecująco! Ale w pierwszej kolejności, to właśnie osoby niepełnosprawne najbardziej ucieszą się z możliwości egzoszkieletów, które są w stanie ocalić nawet przed wózkiem inwalidzkim (np. chorych z częściowymi zanikami mięśni). Wynalazek gliwiczanina to także świetna alternatywa dla osób, które na skutek różnych urazów utraciły swoje naturalne kończyny. Przed inżynierem jest jeszcze kilka wyzwań, jak chociażby zastosowanie odpowiedniego zasilania (tak żeby można było np. swobodnie się przemieszczać dzięki potencjałowi egzoszkieletu), czy zmniejszenie jego wagi, która może być po krótkiej rehabilitacji dość obciążająca (teraz np. egzoszkielet prawej dłoni waży 3 kg). 

Nie zmienia to jednak faktu, że wynalazek Michała Mikulskiego to świetne urządzenie, które już dzisiaj przynosi nadzieję na lepsze jutro nie tylko osobom niepełnosprawnym! Powinno to być mobilizujące dla innych instytucji naukowych czy firm, które mogłyby go wesprzeć finansowo. Pewnie na razie zainwestuje główną nagrodę z konkursu w postaci 12,5 tys. zł, ale przy takim projekcie może to być wciąż mało. Warto zachęcać się zatem do finansowego wspierania przedsięwzięcia.



Źródło:
www.egzo.polsl.pl - o projekcie
www.kariera.polsl.pl - Konkurs Mój Pomysł na Biznes
technologie.gazeta.pl

Foto:
www.egzo.polsl.pl

piątek, 4 stycznia 2013

Soczewka zamiast okularów. Ekran bezpośrednio na oku!

Nad bardzo ciekawym projektem pracują naukowcy z Uniwersytetu Ghent (Belgia). Udało im się stworzyć soczewkę wielkości szkła kontaktowego, która potrafi wyświetlać obraz niczym tradycyjne ekrany LCD. Rozwiązanie jest jeszcze oczywiście w fazie testów, jednak nie trudno ruszyć wyobraźnią, by przekonać się co można dzięki temu osiągnąć. Na pewno ucieszą się wszyscy, którym marzy się rzeczywistość rozszerzona bezpośrednio na nosie, np. dzięki okularom firmy Google, których prototyp został zaprezentowany na zeszłorocznej konferencji giganta internetowego. Różnica polega jednak na tym, że soczewka jest znacznie wygodniejsza niż okulary, a co najważniejsze - przylega bezpośrednio do oka.

Soczekwa ma kolisty kształt (sferyczny) i jest w zasadzie ekranem LCD, jednak naukowcy zapewniają, że stosowane rozwiązanie jest jednym z pierwszych kroków do uzyskania na jej powierzchni wysokich rozdzielczości. Na razie technologia nie jest jeszcze doskonała i to co widzimy jest mocno rozpikselowane. Widać to zresztą na filmie poniżej. Wyświetlany obraz przedstawia symbol amerykańskiej waluty "$". Widać też dobrze, że ekran zajmuje całą powierzchnię soczewki.


No dobrze, ale co z tego mogą mieć osoby niepełnosprawne? Wielką zaletą są możliwości wspomnianej wcześniej rzeczywistości rozszerzonej. Jak to może wyglądać możecie sami sprawdzić jeśli posiadacie smartfony z zaintalowanymi odpowiednimi aplikacjami (ja mam u siebie My Augmented Reality i Wikitude), które wykorzystują aparat fotograficzny urządzenia i wyświetlają ciekawe informacje o naszym otoczeniu, np. gdzie w pobliżu jest pub, kino lub bank, a do tego posiadają możliwość bezpośredniego wytyczenia do tych punktów trasy dojazdu (lub dojścia). Ze smartfonem jest ten problem, że trzeba co chwilę na niego spoglądać. Soczewka rozwiązywałaby ten problem. Wszystkie dane mielibyśmy dosłownie na oku!

Inne zalety, bardziej funkcjonalne? Osoby, które muszą nosić okulary ze specjalnymi szkłami tzw. fotochromami, które dostosowują moc przyciemnienia szkła do natężenia światła słonecznego (ze względu np. na ochronę gałki ocznej) będą wniebowzięte. Dzięki nowej soczewce same wyregulują głębię przyciemnienia i poradzą sobie świetnie tam, gdzie będziemy potrzebowali po prostu okularów przeciwsłonecznych, regulując moc ściemnienia pikseli.

Jednak, żeby nie było tak kolorowo, musimy jeszcze odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Np. jak taka soczewka będzie zasilana? Gdzie będzie bateria? Na jak długo wystarczy mocy? W jaką technologię komunikacyjną będzie wyposażona, i gdzie na soczewce zostanie zainstalowana? Ponadto, czy taka soczewka nie będzie się w trakcie intensywnej pracy nagrzewać i nie wyrządzi więcej szkody niż pożytku? W każdym razie to wszystko jeszcze przed nami i jak na mój gust długo jeszcze poczekamy z odpowiedzią na wszystkie te pytania.


Źródło:
Ghent University
Benchmark.pl

Foto:
www.ugent.de

niedziela, 16 grudnia 2012

Myślę, więc się komunikuję!

Czy osoba niepełnosprawna, która np. nie może poruszać kończynami lub utraciła możliwość komunikowania się ze światem zewnętrznym przy pomocy mowy, może ten kontakt odzyskać? Tak, jest to możliwe! Wszystko za sprawą Interfejsu Komunikacyjnego dla Osób Niepełnosprawnych. Właściwie działanie urządzenia wygląda jak z filmu science fiction. Bez wątpienia jest to narzędzie, które może całkowicie odmienić los osób np. całkowicie sparaliżowanych, o których myślimy, że nie da się już z nimi nawiązać żadnego kontaktu. Pomoże ono także osobom z porażeniem mózgowym oraz np. dzieciom ze stwierdzonym ADHD przy koncentracji i nauce.

Interfejs Komunikacyjny dla Osób Niepełnosprawnych to projekt firmy Home Intelligent System z Wrocławia. Jej głównym zadaniem, nad którym pracuje jest tworzenie inteligentnego systemu do zarządzania domem. Dzięki niemu możliwe jest lepsze gospodarowanie (oszczędniejsze) energią elektryczną czy cieplną, dostosowanie właściwego systemu zabezpieczeń, ale też wprowadzenie zautomatyzowanych działań zarządzających naszym lokum. Ponadto firma rozwija projekt, który przynosi istotne rozwiązania osobom niepełnosprawnym, szczególnie takim, które utraciły możliwość kontaktu ze światem w naturalny sposób, ale nie tylko im.

Jak działa system?
Przenośny czytnik EEG odbiera za pomocą czujników fale mózgowe użytkownika, wyzwolone przez myśli. Rejestruje aktywność komórek nerwowych w mózgu, po czym zamienia je na sygnał elektryczny. A ten, odpowiednio zinterpretowany przekazywany jest przez głośniki, jako mowa. Przy odpowiednim oprogramowaniu, osoba za pomocą myśli może przekazywać swoje potrzeby komendami głosowymi otoczeniu. Komunikaty głosowe wypowiadane przez urządzenie słyszane są i rozumiane przez wszystkich, nawet małe dzieci. Poszerzając w ten sposób grono odbiorców, zwiększa się równocześnie grupę niefachowców mogących rozwiązywać problemy niepełnosprawnego.

- czytamy na stronie internetowej projektu. 

Co dzięki temu urządzeniu jest możliwe? Komunikowanie od najprostszych spraw, takich jak zaspokajanie potrzeb pragnienia, fizjologicznych, konieczności włączenia lub wyłączenia światła, przełączenia kanału telewizyjnego, ściszenia np. muzyki, poproszenia o coś do zjedzenia - aż po bardzo skomplikowane czynności, jak np. sterowanie sprzętem multimedialnym, audio-wideo czy pisanie nawet całych zdań! Wszystko, co zechce zakomunikować osoba niepełnosprawna pojawi się w postaci konkretnego piktogramu na ekranie komputera, jak to widać na zdjęciu* poniżej.


Autorzy projektu podkreślają, że za pomocą myśli dana osoba sama może sterować danymi funkcjami, jak np. oświetleniem czy sprzętem audio-wideo! Oczywiście nie jest też tak, że po założeniu na głowę czytnika EEG (elektroencefalograf) i podłączeniu do komputera natychmiast zaczyna się bezproblemowa komunikacja. Przez pierwszy okres trzeba nauczyć się uruchamiać określone skojarzenia, które aktywują konkretne części mózgu, a te następnie przełożą się na właściwą akcję.

Co jeszcze potrafi? Rozpoznawać najróżniejsze stany emocjonalne osoby, która używa urządzenia, np. zadowolenia, zdenerwowania, ekscytacji. Ważny jest także czas działania urządzenia. Przenośny czytnik EEG może pracować nawet 12h. Na koniec dodaję listę głównych funkcji Interfejsu Komunikacyjnego dla Osób Niepełnosprawnych, które znajdziecie też wraz z większą ilością zdjęć na stronie internetowej projektu (link pod tekstem):

- komunikacja z otoczeniem wyłącznie za pomocą fal mózgowych –„myśli”, minimalnych ruchów głowy lub mimiki twarzy 
– łączenie poszczególnych sposobów sterowania w jedną całość dostosowaną do pacjenta 
– dla osób pozbawionych umiejętności czytania, możliwość użycia systemu przez zastosowanie czytelnych piktogramów 
– dostosowanie programu do indywidualnych możliwości każdego użytkownika 
– możliwość użycia szybkiego pisania za pomocą myśli poprzez opcje programu „wirtualne zdania” 
– wirtualna klawiatura wraz z syntezatorem mowy 
– możliwość sterowania sprzętem RTV jak np. telewizorem czy dekoderem satelitarnym
  – sterowanie światłem – włącz/wyłącz oraz jaśniej/ciemniej 
– możliwość sterowania bezprzewodowymi zabawkami np. modelami latającymi 
– obsługa gier komputerowych 
– opcja sterowania urządzeniami bezprzewodowymi z automatyki domowej pracującymi w paśmie 433 MHz oraz w paśmie podczerwieni 
– 12-godzinny czas pracy bezprzewodowej czytnika po jednokrotnym naładowaniu baterii 
– możliwość monitorowania stanów emocjonalnych takich jak: frustracja, ekscytacja, znudzenie


Źródło:
http://www.brainhome.pl/zastosowanie-dla-osob-niepelnosprawnych/

Foto z:
* Wszystkie zdjęcia pobrane ze strony projektu: http://www.brainhome.pl/zastosowanie-dla-osob-niepelnosprawnych/

piątek, 7 grudnia 2012

Samochód Google - Niewidomi za kierownicą już w zasięgu wzroku!

Na świecie jest ponad 246mln ludzi, którzy nie widzą lub mają poważne problemy ze wzrokiem. W Polsce to aż 2 mln ludzi. Ale niewidomi i słabowidzący nie muszą być wykluczeni. Nowe technologie, to nowe możliwości. W ostatnim wpisie pisałem o smartfonie dla takich osób. Teraz czas na kilka słów o samochodzie Google, który na razie w fazie testowej jeździ po Stanach Zjednoczonych. I w testach wypada fantastycznie!

Steve Mahan jest człowiekiem, który w 95 proc. stracił wzrok. Biorąc udział w testach samochodu Google, który "prowadzi się sam" bardzo się entuzjazmował. I nie ma się czemu dziwić. Na filmie poniżej zobaczycie, jak łatwo udało mu się wybrać na zakupy. Zupełnie nie chce się wierzyć, że to auto jedzie po prostu samo.

Self-Driving Car Test: Steve Mahan


Projekt Google Car stale się rozwija. Pod koniec września br. gubernator Kalifornii Jerry Brown podpisał dokument, który umożliwi teraz wjazd na ulice miast tego stanu autonomicznych samochodów. Auta nadal będą prowadzone przez osoby widzące-testerów, tak by w razie jakiejkolwiek awarii szybko przejąć kierownicę. Pomysł, żeby właśnie tam testować Google Car jest także bardzo prozaiczny - więcej korków i bardziej zatłoczone ulice. W Nevadzie, gdzie do tej pory jeździły samochody wyszukiwarkowego giganta, nie musiały przebijać się przez gąszcz miejskiej dżungli. Poza tym założenie projektu jest takie, aby samochody te mogły efektywniej wykorzystywać przestrzeń i zmniejszać odległości między jednym i drugim pojazdem. Korki i możliwość swobodnego poruszania się w nich to duże wyzwanie nawet dla najlepszej nowej technologii.

Swoich ambicji związanych z projektem nie kryje też Sergey Brin (współzałożyciel Google), który w przemówieniu wygłoszonym po podpisaniu dokumentu uprawniającego autonomiczne samochody do poruszania się po kalifornijskich ulicach powiedział, że chciałby, żeby kierowca zamiast skupiać się na jeździe samochodem mógł wykorzystać czas na inne czynności. Ponadto auto miałoby samo omijać korki lub znaleźć miejsce do zaparkowania. Przyznał jednak, że do tego celu jeszcze daleka droga.

Można by jednak rozważyć, co mogłoby się stać, gdyby autonomiczne samochody zaczęły masowo wyjeżdżać na nasze ulice. Nie trudno sobie wyobrazić autobus miejski, który nie potrzebuje kierowcy. Podobnie transport przemysłowy, który dowozi towar w określone miejsca, np. chleb z piekarni. Pytanie tylko, czy wtedy będzie bezpieczniej, lepiej i efektywniej? Można z tymi tezami polemizować, jednak nie da się ukryć, że osoby niepełnosprawne mogłyby dużo zyskać i za taką opcję warto trzymać kciuki!


Źródło:
www.googleblog.blogspot.com
www.interia.pl

Foto z:
www.lh6.googleusercontent.com

piątek, 23 listopada 2012

Oto smartfon dla niewidomych! Jest przełom na polskim rynku!

I kto wie, czy nie debiut na skalę światową.Poza smartfonem dla niewidomych SeeYou Phone, stworzono także cały ekosystem SeeYou z aplikacjami, wirtualną siecią komórkową SeeYou Mobile oraz dedykowaną obsługą klienta, różniącą się znacznie od tej, która dostępna jest dla osób widzących. Do tej pory osoby niewidome lub słabowidzące nie mogły korzystać w tym zakresie z dobrodziejstw w zakresie nowych technologii. Na szczęście się to zmienia i bardzo dobrze, że takie zmiany zaczynają się na polskim rynku. Ale do rzeczy!

Urządzenie to smartfon Samsung Google Nexus S z systemem Android 4.1.2 (Jelly Bean) na pokładzie. Telefon jest poprzednikiem Samsunga Galaxy Nexus i LG Nexus 4. Nie zmienia to faktu, że jest wyposażony dobry 4-calowy ekran oraz w wydajne podzespoły - procesor 1 GHz Cortex A8 (Hummingbird), 16GB pamięci wewnętrznej, Wi-Fi, Bluetooth 2.1 + EDR, port microUSB v2.0 (High-Speed) czy technologię zbliżeniową Near Field Communication (NFC). Zwłaszcza to ostatnie rozwiązanie może już niebawem ułatwić np. zakupy, dzięki zbliżającej się wielkimi krokami do naszego kraju rewolucji płaceniowej opartej o NFC właśnie.

Nexusy powszechnie znane są jako urządzenia z tzw. czystym systemem Android, który nie posiada żadnych wizualnych dodatków (które tak chętnie instalują producenci innych urządzeń mobilnych) i z założenia nadają się do pracy w środowisku deweloperskim przy projektowaniu oprogramowania. Dodatkowo otwarty kod systemu dał możliwość przygotowania oprogramowania w tym środowisku i właśnie na tego typu urządzenie.

Pomysłodawcą i prezesem zarządu projektu SeeYou jest Marcin Łapa, który poruszony losem swojej słabowidzącej mamy postanowił zaprojektować system, dzięki któremu nowe technologie staną się pomocne osobom takim jak ona. SeeYou to świetny system, który umożliwia głosowy kontakt użytkownika ze smartfonem. Program jest tak napisany, by udzielać odpowiedzi. Dodatkowo jeśli osoba niewidoma lub słabowidząca zdecyduje się na abonament w SeeYou Mobile, to otrzyma osobistego konsultanta/-tkę, który umówi wizytę lekarską w podanym terminie lub zarezerwuje bilety kolejowe. Mało? Platforma daje także świetny dostęp do Facebooka, Twittera i Wikipedii! Oprócz tego użytkownik może już korzystać w urządzeniu np. z wykonywania połączeń, pisania-dyktowania wiadomości SMS, kontaktów, informacji o pogodzie czy pieszej pomocy przez nawigację GPS. W kolejnych miesiącach planowane jest wprowadzanie dodatkowych funkcjonalności. Bardzo interesująco zapowiada się uruchomienie w III-IV kw. przyszłego roku systemu dostępu do ebooków.

Wiarygodności platformie SeeYou dodają rekomendacje znanych osób, jak dziennikarza Przemysława Babiarza, czy dziennikarki i krytyk muzycznej Elżbiety Zapendowskiej. Ale cóż opisy opisy i rekomendacje. Najlepiej przekonajcie się sami, jak działa SeeYou:


Przydatne linki:
http://www.seeyou-mobile.com/art/start

Foto z:
http://www.seeyou-mobile.com/art/start